Kiedy winda z jadącym dzieckiem zatrzyma się pomiędzy piętrami, powiedzmy mu by najpierw nacisnął guzik najniższego piętra(z reguły „0”. Zdarza się, że takie rozwiązanie skutkuje i winda spokojnie zjeżdża w dół. Natomiast jeśli kłopot jest poważniejszy, niech dziecko wciśnie przycisk dzwonka i woła na pomoc, a niedługo ktoś powinien się zjawić.
Może też zadzwonić na wskazany numer tel a jeśli go niema(bo często się tak zdarza, ja właściwie nie wiem co to komu przeszkadza, że ten numer zamalowuje) do rodziców, sąsiadów tudzież na policję, jeśli ma ze sobą telefon komórkowy, ale niewykluczone, że w windzie ciężko będzie uzyskać zasięg. Kiedy dziecko złapie sygnał, dobrze by było, aby powiadomiło Cię wysyłając alarm SOS, który dodatkowo da Ci informacje gdzie się ono znajduje. W takiej pułapce dziecko jest wystawione na ogromny stres szczególnie kiedy w windzie wysiądzie prąd i będzie ciemno.
Na wypadek takiego wydarzenia uprzedź dziecko aby zachowało spokój. Niech usiądzie na podłodze, głośno mówi do siebie, nuci – słowem: potowarzyszy sobie głosem, żeby zmaksymalizować wrażenie bezpieczeństwa. Ważne jest też to by nie poruszało się (nie skakało waliło) po windzie bowiem może to tylko pogorszyć zaistniałą sytuacje.
W zdecydowanej większości przypadków pomoc z zewnątrz przychodzi bardzo szybko.
Na końcu dodam dal rozluźnienia atmosfery że warto nakłonić dziecko do wchodzenia po schodach
Jest to meczące choć ruch jeszcze nikomu nie zaszkodził.
0 komentarze:
Prześlij komentarz